wtorek, 25 września 2012

Próbki od Petracell- moja opinia

Niedawno otrzymałam do testowania 8 próbek kosmetyków oraz książeczkę objaśniająca działanie każdego z nich, dzięki uprzejmości firmy Petracell . W paczce znalazły się:
  • krem na dzień
  • krem na noc x2
  • krem do rąk
  • krem do opalania
  • krem bio activ
  • mleczko oczyszczające
  • maseczka na twarz

Na zdjęciach znajduje się 5 próbek, ponieważ pozostałym 3 nie zdążyłam zrobić zdjęcia przed zużyciem.

 MOJA OPINIA: 

Moja dzisiejsza recenzja będzie dość zwięzła, ponieważ ciężko powiedzieć coś o kosmetyku, który zawierał zaledwie 2ml. Kosmetyki Petracell zawierają świeże komórki, nadają się do każdego rodzaju skóry oraz wzmacniają jego system odpornościowy. Na pierwszy ogień poszły krem na noc i na dzień , z których byłam bardzo zadowolona, następnie maseczka na twarz oraz krem do rąk. Został mi jeszcze krem do opalania z filtrem 30, nie miałam okazji go jeszcze wypróbować, ze względu że nie było az tak ciepło.  Konsystencja nie jest zbyt rzadka ani gęsta, doskonale rozprowadza się kosmetyk na twarzy. Jednak jedyną rzeczą, która mi się nie podoba w tych kosmetykach jest ich zapach. Ciężko go opisać lub porównać z czymś innym, po prosty jest bardzo nieprzyjemny. Oprócz maseczki każda z próbek starczyła mi na ok.3 razy. Po tych kremach zauważyłam, ze moja twarz jest widocznie gładsza i nie wychodzą mi żadne wypryski. Z efektów jestem bardzo zadowolona, nawet po tak małej ilości były one zauważalne gołym okiem. Kosmetykom daję ogólnie 8\10, minusy za zapach i za cenę oraz dostępność. Nie widziałam w żadnej drogerii ani aptece tych produktów, są dostępne w internecie i za niemałą cenę.
Jeśli chcecie dowiedzieć się o tej firmie czegoś więcej zapraszam na: http://www.petracell.co/produkty.html

sobota, 22 września 2012

Moja ulubiona pomarańczka!

Ależ narobiło się u mnie zaległości z recenzjami, wybaczcie mój brak systematyczności :) Pierwszy w kolejce jest cukrowy peeling antycellulitowy wyszczuplający, ujędrniający, otrzymany dzięki współpracy z  firmą BIELENDA Kiedy tylko odkręciłam pudełeczko od razu zakochałam się w tym zapachu, jest nieziemski. Może dla niektórych nieco chemiczny, ale mi odpowiada w 100% procentach!




OD PRODUCENTA:
 Skutecznie złuszcza martwe komórki skóry, eliminuje szorstkość i zgrubienia naskórka, wygładza nie powodując podrażnień. Masaż peelingiem działa antycellulitowo i wyszczuplająco: pobudza ukrwienie skóry, poprawiając jej jędrność i sprężystość; wygładza, zmiękcza, odświeża i nawilża naskórek. Skóra zaczyna „oddychać” i łatwiej wchłania składniki aktywne z pozostałych preparatów POMARAŃCZOWA SKÓRKA. Piękny aromat odpręża i relaksuje. Brązowy cukier trzcinowy zawiera naturalny kwas AHA, skutecznie usuwa martwe komórki naskórka, oczyszcza i wygładza skórę. Garcinia Cambogia hamuje odkładanie się tłuszczu w komórkach; wyszczupla i modeluje ciało. Olejek grejpfrutowy regeneruje, odżywia i napina skórę.

OPAKOWANIE:
Peeling znajduje się w plastikowym, okrągłym słoiczku z zakręcanym wieczkiem.Zawiera 200g. 

KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ:
Ku mojemu zdziwieniu peeling jest dość gęsty, a nie sprawia problemu przy nakładaniu na skórę i wmasowywaniu. Nie musimy nakładać dużej ilości, ponieważ produkt stosujemy tylko na miejsca objęte cellulitem.Mi zostało już troszkę mniej niż na zdjęciu, bo je robiłam kilka dni wcześniej, a stosuję peeling od około miesiąca. 

JAK UŻYWAĆ:
Kilka razy w tygodniu wcierać na wilgotną skórę kolistymi ruchami. Przeznaczony na miejsca, gdzie występuje cellulit. Ja używam go około 3-4 razy w tygodniu.

MOJA OPINIA: 
Jeśli chodzi o działanie antycellulitowe to ciężko mi powiedzieć coś na temat skuteczności, ponieważ stosuję produkt od stosunkowo niedawna i nie mam wielkich problemów z cellulitem. Natomiast w kwestii ujędrniania produkt sprawuje się rewelacyjne, po wyjściu z prysznica czuję, że moje uda i pośladki (bo tam stosuje peeling) są spięte i ciepłe. Podczas nakładania peelingu nie tylko czujemy piękny zapach, ale także mamy uczucie, że nasza skóra się rozgrzewa, co jest bardzo przyjemne. Produktowi przyznaję 9\10!
 

czwartek, 20 września 2012

Zaległości i nowe współprace!

Cześć Dziewczyny! Dawno mnie tutaj nie było, przez tą szkołę cierpię na ciągły brak czasu. Podczas mojej nieobecności otrzymałam kilka paczek, o których już Wam opowiadam. Dzisiaj, dosłownie przed chwilką,  Pan kurier przyniósł mi przesyłkę z kosmetykami od firmy Venita, z którą nawiązałam współpracę, bardzo dziękuję przemiłej Pani Agacie za: balsam do ciała, maskę do włosów oraz 3 mascary- wydłużającą, podkręcającą i zwiększającą objętość.



Poza tym w ostatnim czasie otrzymałam również paczkę z próbkami od firmy Petracell oraz darmowe tampony i wkładki od firmy Johnson & Johnson.

piątek, 7 września 2012

DONEGAL moje spostrzeżenia!

W końcu przyszedł czas na zrecenzowanie produktów, które dostałam dzięki współpracy z www.donegal.com.pl Przetestowałam wszystkie gadżety oprócz naklejek na paznokcie, ponieważ nie miałam jeszcze okazji ich użyć (swoją drogą jeszcze nigdy nie miałam na paznokciach takich naklejek). Wszystkie produkty prezentują się tak:

  • pilnik do paznokci                                                   
  • pęseta skośna                                                         
  • naklejki na paznokcie 20 sztuk z pilnikiem          
  • zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango
  • 2 gąbki lateksowe                                                   
Na pierwszy ogień poszedł zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango:


MOJA OPINIA: Już po odkręceniu zakrętki zakochałam się w zapachu tego zmywacza. Po użyciu taki sam zapach zostawił na moich paznokciach. jest to wielki plus, ponieważ po zwykłych zmywaczach paznokcie zazwyczaj brzydko pachną. Jeśli chodzi o konsystencję to po raz 1 spotkałam się ze zmywaczem w żelu. Nie sądzę jednak by miało to wpływ na usuwanie lakieru, może tylko taką, że żelu musimy użyć na jedno zmycie nieco więcej niż w przypadku płynnych zmywaczy. Moja ogólna ocena tego produktu to 8/10, gdyż nie do końca jestem zadowolona z tego jak żel pozbywa się lakieru z moich paznokci.Zauważyłam jednak, że po stosowaniu żelu moje paznokcie są w lepszej kondycji, prawdopodobnie spowodowane jest to witaminami zawartymi w zmywaczu.
                                              

MOJA OPINIA: Gąbeczka jest wykonana z lateksu, jest bardzo przyjemna z dotyku i ma wygodny kształt. Dobrze myję się ją po użyciu. Jednakże jeśli chodzi o nakładanie podkładu za jej pomocą to jestem zawiedziona, ponieważ prawie cały podkład, który nałożyłam na gąbeczkę wchłonął się w nią tak, że nie można już było rozprowadzić go na twarz. Na opakowaniu napisane jest by przed użyciem zwilżyć ją nieco wodą, ale próbowałam ze zwilżoną i suchą a efekt był taki sam. Moja ocena 3/10.


MOJA OPINIA: Pęseta sprawdziła się rewelacyjnie. Bardzo dobrze chwyta się nią włoski nawet tez krótkie i bardzo cienkie. Ma kształt sprawiający, że łatwo trzyma się ją w ręku, a gumowa wstawka zapewnia wygodny uchwyt . Poprzez kolor pęseta też wygląda nienagannie.Oceniam na 10/10.
Pilniczek również się przydał i sprawdził. Jest dość długi i szeroki, więc wygodnie się nim operuje w dłoni. Ma ładny motyw. Jest dość ostry, więc łatwo wypiłować nim paznokcie. Jedynym minusikiem jest to, że trochę szybko się ściera.Moja ocena 8/10.

Wszystkie produkty możecie znaleźć i kupić na www.donegal.com.pl
Bardzo dziękuję firmie za udostępnienie mi tych gadżetów do testów!


czwartek, 6 września 2012

Moja kolekcja Safari :)

Z przyjemnością pokazuje Wam dzisiaj moja kolekcje lakierów Safari, mam ich 10 w odcieniach od białego przez czerwienie do niebieskiego. Z jakości lakierów tej marki jestem bardzo zadowolona, ponieważ dosyć długo utrzymują się na moich paznokciach i ładnie pokrywają płytkę paznokcia nie zostawiając prześwitów. Cena lakierów jest również bardzo zadowalająca, ponieważ wynosi ok 3 zł. Safari możemy znaleźć naprawdę wszędzie, ja najczęściej kupuję je na bazarku :P Z kolorów jakie posiadam najbardziej podoba mi się jaśniejszy odcień czerwonego i to nim najczęściej maluję paznokcie. Lakiery mają wygodny do aplikacji pędzelek, nie jest to ten z serii XL, ale również wygodny w użyciu.

A Wy posiadacie lakiery Safari, co o nich sądzicie?

UWAGA!! Jako kompletny laik jeśli chodzi o grafikę komputerową mam do Was prośbę, czy któraś z was potrafi wykonać nagłówek na bloga? 

Zostałam wytypowana do testowania produktów marki NovaClear i już z niecierpliwością czekam na paczkę :)